tekst z okładki
Osoby, które często sięgają po alkohol, nawet w małych ilościach, starają się bagatelizować problem. Również przyjaciele, rodzina, koledzy w pracy patrzą na tę skłonność z pobłażaniem. Do momentu, kiedy okazuje się, że nagminne picie to nie żarty, lecz uzależnienie. Gdzie więc przebiega granica między "normalną" konsumpcją? Jak w przypadku choroby alkoholowej pomóc samemu sobie? Co powinni zrobić bliscy człowieka w nałogu? |